Nim udało mi się upiec dobry chleb zrobiłam kilka podejść, były razowe, żytnie ale zawsze były zbyt ścisłe i chociaż można było je zjeść to nie było to. Kiedy trafiłam na ten przepis to pierwsze co mnie zachwyciło to kolor chlebka, a po upieczeniu okazało się że nie tylko pięknie wygląda, a do tego też świetnie smakuje. No i co najważniejsze wyszedł idealny! Przepis znaleziony tutaj.
Składniki:
350 g mąki pszennej
150 g mąki kukurydzianej
150 g puree z dyni
150 ml letniego mleka
35 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
3 łyżki oleju
Z drożdży, cukru, 1 łyżki mąki pszennej i ok 50 ml mleka robimy rozczyn i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W między czasie obie mąki i sól mieszamy w misce, dodajemy puree z dyni, olej oraz wyrośnięty rozczyn.
Ciasto wyrabiamy rękoma do czasu aż stanie się elastyczne i zacznie odchodzić od dłoni.
Przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy na ok 1 godzinę w ciepłe miejsce.
Po tym czasie ciasto raz jeszcze krótko wyrabiamy, przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem i posypanej mąką. Górę nacinamy ostrym nożem i odstawiamy na ok 40 minut do ponownego wyrośnięcia.
Kiedy ciasto wyrośnie smarujemy je olejem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy w temperaturze 190 st C. przez ok 40 minut.
Ciasto po upieczeniu kiedy postukamy w spód powinno wydawać głuchy odgłos.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz